www.tattoo.xx.pl

deepdiver

Jak widać trening ołóweczkiem......może być ?

[link widoczny dla zalogowanych]

deepvermilion

spoko, a jak robiles? tzn, domyslam sie, ze z natury raczej nie, chodzi mi o to, czy tylko patrzyles, czy liczyles proporcje czy co.
aczkolwiek jak widze kolejna monroe to mi niedobrze :P
i w ogole juz mnie meczy rysowanie ze zdjecia. sama to robie i to jest zleeee. bylo fajne. jakies 6 lat temu. ale szczerze? do niczego nie prowadzi. juz lepiej rysowac wlasne dlonie. albo autoportrety. IMHO.
a, i nie rob jodelki w tle, bo to bez sensu.
wrzuc cos jeszcze:)

pozdrawiam serdecznie
xxx

deepdiver

Rysowane z natury przyśniły mi się te usta i bach.... Wink

A takna poważnie to oczywiście zdjęcie.....patrzę, myślę, nanoszę i proszę.....ja wiem czy to bez sensu.....jak się chce tatuować to nie czarujmy się ale praca "kopisty" to podstawa......zwłaszcza w portretach.....
Zgadzam się z tym że to może rozwija warsztat a niekoniecznie myśl artystyczną Smile

ale.....lubię pobazgrolić.....
A po co w studiach są podświetlane stoły Smile

......

PS. Monroe oklepana to fakt....ale fajny światłocień na zdjęciu i się nie mogłem powstrzymać.....

Pozdrówko

kaammil1

z tym nosem chyba coś nie tak, rysunek ogółem fajny, jak by z takim arystycznym podejściem, troche szybko a i tak jest OK. a pani deepvermilion widze ma już wielki sataż i mam pytanie czym sie różni portret od auto portretu w kwestii bazgrania i jeszcze jedno co to znaczy IMHO??

deepvermilion

deepdiver - powiedziałam, że jodełka jest moim zdaniem niepotrzebna, nie rysowanie ze zdjęć generalnie, a rób jak uważasz, Często się kopiuje, co racja, to racja. Każdy ma swoje podejście i to jest gut. Można się nawet czasem nim powymieniać.

kaammil1 - Ola jestem Smile

IMHO - In my humble opinion - moim skromnym zdaniem
staż (w rysowaniu, nie tatuowaniu, żeby była jasność) to może i mam, ale pozostawiam sobie wiele do życzenia :P Autoportret to tylko dlatego, że nie zawsze ma się kogoś pod ręką do pozowania, a poza tym mi osobiście jest jakoś...trudniej z autoportretem. Od razu widać, czy to ja, czy nie. Wink

Więc trudno oszukiwać.

haha, a mi się właśnie ten nosek nawet podoba. Może nie zajebisty technicznie, ale coś w nim jest sympatycznego i kontrasty fajne.

pozdr

tog7 · Swojak Dołączył: 14 Mar 2010 Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów

ogółem dobrze tylko mnie jeszcze zastanawia w portretach podczas tatuowania większość osób daj więcej cieni na twarzy- szarości niż zwykle jak to się robi na szkicach. Sądzę że to uzyskuje się z kolorowego jak i czarno białego zdjęcia tak jak łatwiej położyć biel z kolorowego... jeszcze sam nie próbowałem ale ma nadzieje że to zrobię... co wy na tą tezę ???

deepvermilion

przepraszam, ale nie zrozumiałam tezy...możesz napisać to innymi słowami?

kaammil1

a jeszcze co do liczenia proporcji. jak ostatnio rysowałem portrecik to zdjęcie powiększyłem do odpowiedniego rozmiaru i ołówkiem odmierzałem np gdzie sie zacznie kącik ust oka itp

deepdiver

Dzięki za opinie....
Do realistycznego ołówka jeszcze daleko ale się staram Smile

Kurczę mam świadomość tego że robię to za szybko....mówi mi to już któraś z kolei osoba....pewnie po części charakter po części realny brak czasu....ale muszę to brać pod uwagę - przy tatto nie powiem że nie miałem czasu Wink

Co do "mocy" cieni....wydaje mi się że portret ołówkiem można wykonać mocno "jasny" i wtedy wszystkie tony odpowiednio jasno wycieniować, nie steanowi to technicznie duuużego problemu, ale przy tuszu i skórze potrafią to już tylko prawdziwi fachowcy od realu ( póki co widziałem tylko kilku, w większości wschodni koledzy )....powtarzam że tak mi się zdaje z obserwacji sam nie mam doświadczenia w tatoo

Jak dla mnie "ciemny" portret robi się łatwiej, jest mniej subtelny ale ma też swoje uroki.....podobają mi się np. mocno skontrastowane portrety gdzie widać mocne światło z konkretnej strony......

i można tak bez końca Smile

......

Ja była Monroe to teraz kolejna ikona początkujących portrecistów Wink

:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

deepvermilion

bardzo fajne, chciałabym zobaczyć, jak rysujesz z natury.

a widzisz, mi się wydaje, że jednym z głównych błędów początkujących rysowników w ogóle jest właśnie "nieśmiałe" kontrastowanie.

czasami szybkie rysowanie jest o tyle dobre, że uczy takiego ustawiania szybkiego, ćwiczysz oko, ogólne proporcje,jakby fotograficznie wyłapujesz zależności. I nie muskasz tego rysuneczku, Węgiel jest fajny do tego.

xxx

deepdiver

Z natury ? Proszę bardzo.....

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

deepvermilion

ej no bomba, nie lubię Cię.

deepdiver

[link widoczny dla zalogowanych]

Rysunki zapisuję na Myspace - ....dlatego zapraszam do oglądania i oceniania jak ktos ma ochotę Wink

myspace.com/spokokolega